[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Jak długo?
 Dwie minuty.
 Chyba żartujesz!  Holly skrzywiła się rozczarowana. Z
opuszczoną głową łapała oddech. Aż tak słabo? Przecież codziennie
odbywała poranny spacer i nawet próbowała dotrzymać kroku
Ryanowi. Te dwie minuty dały jej do myślenia.
Janine, jej instruktorka, była bardzo wysportowana.
 Okej. Odpoczywałaś przez minutę.  Zerknęła na wyświetlacz
bieżni.  Niezle. Dobrze, że serce uspokaja się tak szybko.
 Całkiem opadłam z sił.  Holly nareszcie odetchnęła pełną piersią.
 Kiedy ostatnio biegałaś?
 Jakieś dziesięć lat temu.
 Do tego długo chorowałaś. I jeszcze ta poważna operacja. Nie od
razu można pobiec w maratonie.
 Nie zamierzam startować w maratonie. Chcę wziąć udział w biegu
ulicznym. Wszystkiego około ośmiu kilometrów. Nawet nie muszę biec
przez całą trasę.
 Kiedy to będzie?
 Za trzy tygodnie. Zdążę się przygotować?
Instruktorka dosyć nieudolnie starała się podnieść ją na duchu.
 Jak często możesz ćwiczyć?
 Codziennie  odparła Holly bez namysłu. Jakoś znajdzie sposób.
Ryan nie protestował, gdy zdradziła chęć chodzenia na siłownię, ale
pewnie wyobrażał sobie, że nie będzie się przemęczać, a ona nie
wyprowadzała go z błędu.
Ryan gotów był zrozumieć dwa, trzy treningi na tydzień, ale czy
musi wiedzieć o wszystkim? Można chodzić do siłowni w porze lunchu.
Albo wtedy, gdy Ryan jest na szermierce, lub kiedy gra z dziadkiem w
szachy.
Warto spróbować. Jeśli poczuje się gorzej, ograniczy treningi.
Telefonicznie już zamówiła kostium czarnej pantery. Jeśli nałoży dużo
farby na twarz, Ryan jej nie rozpozna, a zresztą i tak wyprzedzi ją tuż po
starcie. Zdumienie i duma na jego twarzy, gdy ją zobaczy na mecie,
będzie dla niej wielką nagrodą.
Będzie mogła mu powiedzieć:
 A widzisz. Potrafię.
Odsunęła od siebie mgliste podejrzenie, że Ryan nie będzie
zachwycony. To jej organizm. To ona decyduje, na jaki wysiłek ją stać.
Jak daleko może się posunąć? Musi to sprawdzić.
Następnego dnia wytrzymała dwie i pół minuty, a dwa dni pózniej,
gdy na godzinę wyrwała się ze szpitala, opadła z sił dopiero po trzech
minutach na bieżni.
Po powrocie z siłowni trudno jej było o beztroski uśmiech, bo
postępy liczone w sekundach to zbyt mało, by marzyć o udziale w
biegu. Może powinna wybrać lżejszą formę treningu? Może jeszcze za
wcześnie na samodzielne decyzje?
Gdy weszła na oddział, Ryan już na nią czekał. Był wyraznie
zniecierpliwiony jej spóznieniem.
 Przepraszam. Coś mnie zatrzymało.
 Mamy sporo roboty.  Unikał jej wzroku.
Domyśliła się, że humor popsuło mu zebranie w sprawach
organizacyjnych, z którego dopiero co wrócił. Mimo że starannie
oddzielali sprawy zawodowe od prywatnych, Ryan był dzisiaj
zdecydowanie bardziej nieobecny duchem.
Jednak uśmiech, jakim obdarzył Taylora Johnsona, był jak zwykle
ciepły.
 Jutro możesz iść do domu  obwieścił chłopcu.  A do szkoły za
tydzień. Na razie nie właz na drzewa, dobrze?
 Już nigdy nie wejdę na drzewo  zapewnił go Taylor.
 Nigdy nie mów nigdy  poradził mu Ryan.  Po prostu musisz
uważać. Masz jeszcze swój patyk?
 Jasne. Pokażę go w szkole. To będzie bomba!
Mała Hannah nadal czekała na operację aorty. Ryzyko infekcji
spowodowało przesunięcie zabiegu.
Holly dokładnie ją osłuchała.
 Płuca i oskrzela czyste. Rentgen klatki piersiowej?
 Nie  zdecydował Ryan, po czym zwrócił się do rodziców Hannah.
 Jutro rano zrobimy operację.
Matka zbladła, lecz dzielnie skinęła głową.
 Po operacji Hannah spędzi dzień lub dwa na oiomie. Holly
zaprowadzi państwa na oddział intensywnej opieki, aby oswoili się
państwo z tą salą.
 Mamy iść teraz?  zdziwiła się Holly. Co prawda to normalne, że
rodzice zapoznają się z aparaturą, do której będzie podłączone ich
dziecko, ale spodziewała się, że zrobią to dopiero, gdy ona i Ryan
zakończą obchód.
 Teraz  uciął krótko.  Ja dokończę obchód, a ty przejrzysz potem
moje notatki.
Wyszedł pospiesznie, Holly natychmiast zaczęła gubić się w
domysłach.
 Hannah, może chcesz obejrzeć telewizję?  zapytała dziewczynkę.
 Muszę twoich rodziców zaprowadzić na górę.
 Jak pani chce, to mogę jeszcze coś narysować. Czy ma pani jeszcze
mojego lwa?
 Oczywiście. Wisi u mnie na drzwiach lodówki.
 A co chce pani teraz?
 Może czarną panterę? Pasuje do lwa.
 Super. Jak pani wróci, będzie gotowa.
Na oddziale intensywnej opieki powitała ich Sue.
 Będziemy troskliwie zajmować się Hannah  przyrzekła.  Przez
całą dobę będzie czuwać przy niej pielęgniarka.
 Czy my też możemy?  Matka Hannah rozglądała się po sali.
 Oczywiście. Pokażę pani aparaturę, do której Hannah będzie
podłączona po operacji.
Podeszły do rodziców innego małego pacjenta pod łączonego do
sztucznego płuca. Rodzicom Hannah łatwiej będzie przyzwyczaić się do
widoku własnego dziecka w podobnym położeniu. Sue usunęła się na
bok i uniosła brwi, rzucając Holly pytające spojrzenie.
 Rozmawiałam przed chwilą z Ryanem  powiedziała.
 Doprawdy?  Holly wyczuła, że to, co usłyszy, nie będzie
przyjemne.
 Jest zły.
 O co chodzi?  Intuicja jej nie zawiodła. A ton głosu Sue zdradzał,
że zawiniła Holly.
 Dowiedział się, że wpisałaś się na listę uczestników biegu
ulicznego. Zwracałaś się już do kogoś o sponsoring?
 Tak, ale prosiłam o dyskrecję. Powiedziałam, że to ma być
niespodzianka. Nikt nie może wiedzieć, kim jest czarna pantera.
 Rozumiem. Ale ktoś się wygadał. Ryan wpadł tu i zażądał
wyjaśnień. Przepraszam, Holly, ale nie potrafię kłamać.
 Wcale tego od ciebie nie oczekiwałam.  Holly też nie skłamała,
więc dlaczego poczuła się fatalnie?  Co powiedział?
 %7łe nie przemyślałaś tego do końca, i że lepiej będzie usunąć cię z
listy.
 Co takiego?
Rodzice Hannah obejrzeli już wszystko i nie było powodu zostawać
dłużej, ani o czym rozmawiać z Sue.
Z jeszcze większą siłą wróciły do niej te same uczucia, które
obudziły się w niej, gdy dowiedziała się, że Ryan rozmawia z lekarzami,
za jej plecami planując przeszczep. Wprost gotowała się z wściekłości.
Mogła przewidzieć, że będzie nadopiekuńczy, że zechce
wyperswadować jej udział w imprezie, ale to, co zrobił teraz, ingerując
w jej życie, było nie do przyjęcia.
Traktuje ją jak dziecko. Kontroluje ją. Odbiera jej prawo do
samostanowienia, przez co daje jej do zrozumienia, że nie jest dla niego
równoprawną partnerką.
Ustępstwo tylko dlatego, że go kocha, nie wchodzi w grę, bo jej [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • exclamation.htw.pl