[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przy czym ich podobieństwo góruje nad obcością, przymierze okazuje się ważniejsze niż kon-
flikty, a zatem człowiek w każdej sytuacji czuje się u siebie : zadomowiony, oswojony, akcep-
towany przez otoczenie i odpłacający światu za to podziwem, zachwytem, miłością.
Tego, co w innych izmach Dwudziestolecia traktowano jako sprzeczności bytu, klasyk
albo nie dostrzegał, albo dostrzegając wierzył, iż są one do przezwyciężenia. W poezji nie
było to trudne. Z w i a t h a r m o n i i b y ł ś w i a t e m u n i e w a ż n i o n y c h s p r z e c
z n o ś c i między:
65
dniem dzisiejszym a wiecznością,
jednostką a ludzkością,
przyrodą a kulturą (kulturą a cywilizacją),
przestrzenią życia a przestrzenią słowa,
codziennością a odświętnością (ubóstwem a dostatkiem),
Polską a Europą (zwłaszcza jej regionem śródziemnomorskim).
Które ze wskazanych wyżej sprzeczności pojawiają się, by zostać uchylone w wierszu Ja-
rosława Iwaszkiewicza Most *? Co łączy, a co różni klasycy styczną wizję budowania od
wizji awangardowych?
Harmonia wiersza
Odsłaniający harmonię Bytu wiersz neoklasyczny powinien był odznaczać się harmonią
własną, a to znaczy: być wierszem zgodnym z tradycyjnymi kanonami rytmicznymi i rymo-
wymi, utworem respektującym normy stylistyczne, które od Odrodzenia zadomowiły się w
naszej poezji i wytrzymały próbę kilku wieków. Odnosi się to do takich cech, jak m i a r o w
o ś ć n i e s p i e s z n e g o r y t m u, przy czym najsilniej zrośnięty z tradycją, najmniej
agresywny, nie wpadający w przesadę (haromonijny) był dla klasycystycznego ucha r y t m
s y l a b o w c a. Unikano ekstrawaganckich rymów łączonych, skróconych, odwróconych,
egzotycznych f a w o r y z o w a n o r y m y d o k ł a d n e, współbrzmienie powinno było
subtelnie potwierdzać harmonię mowy nie zagłuszając biegu myśli.
Poczucie więzi z tradycją, która nie wyrzeka się niczego, co zostało w niej zapisane, da-
wała stara f r a z e o l o g i a p o e t y c k a. Neoklasyk bez żenady nazywał pisanie wierszy
śpiewaniem (jak gdyby nic się nie zmieniło od wyznania Kochanowskiego: Sobie śpie-
wam a Muzom ), nie stronił od utożsamienia liryki z pieśnią , odnawiał pamięć jej muzycz-
nego rodowodu. Pamiętamy, że w cytowanej tu już Ars poetica Staffa wiersz ze strun się
toczy jak melodia. W Pieśni o skowronku z tomiku Zcieżki polne (1919) tegoż autora zró-
dłem poezji okazuje się równie konwencjonalny śpiew serca: człowieka i ptaka. Niech
się stapiają dwie śpiewu krynice: / Serce me w dole i twoje tam w górze mówi poeta do
skowronka. W tym obrazie aktywizują się pradawne obrazy poety ptaka, człowieka uskrzy-
dlonego (Horacy, Kochanowski), poezji jako lotu (Mickiewicz) itp.
Wypada przy okazji zauważyć, iż w wielu wierszach Staffa celowi oswojenia czytelnika
(upewnienia go co do stabilności świata i języka) służyły s k r z y d l a t e s ł o w a, c y t a t y
znanych aforyzmów (np. Sowa Minerwy / Lot swój dopiero o zmierzchu zaczyna w wier-
szu Staffa W drodze* to niemal dosłownie zacytowany aforyzm Hegla, stanowiący alegorię
filozofii) oraz f r a z e o l o g i a p o t o c z n a ( ogród raju , szary zmierzch , dziewicze
lasy ). Wszystko to Staff pozostawiał w stanie surowym . Gdy awangardzista, np. Przyboś,
sięgał po językowe skojarzenia, czynił tak po to, by je przenicować i zmusić do wieloznacze-
nia. Poeta klasycyzmu w tym samym materiale odnajdywał więz z mową ogółu.
Efekt komunikatywności i harmonii miały przynosić także p o w r o t y d o s t a r y c h g
a t u n k ó w (oda, hymn, fraszka, sonet). Czytelnik mógł tu bezpiecznie obcować z układem
zamkniętym, nie przynoszącym nagłych niespodzianek. Innowacje artystyczne nie powinny
były wykraczać poza znane normy konstrukcyjne. Z góry więc było wiadomo, że w wierszu
klasycystycznym d y s k u r s będzie w a ż n i e j s z y n i ż o b r a z, główne przesłanie
utworu wyrazi się poprzez celne, eleganckie (brzmiące w sposób naturalny i niewymuszony) [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl exclamation.htw.pl
przy czym ich podobieństwo góruje nad obcością, przymierze okazuje się ważniejsze niż kon-
flikty, a zatem człowiek w każdej sytuacji czuje się u siebie : zadomowiony, oswojony, akcep-
towany przez otoczenie i odpłacający światu za to podziwem, zachwytem, miłością.
Tego, co w innych izmach Dwudziestolecia traktowano jako sprzeczności bytu, klasyk
albo nie dostrzegał, albo dostrzegając wierzył, iż są one do przezwyciężenia. W poezji nie
było to trudne. Z w i a t h a r m o n i i b y ł ś w i a t e m u n i e w a ż n i o n y c h s p r z e c
z n o ś c i między:
65
dniem dzisiejszym a wiecznością,
jednostką a ludzkością,
przyrodą a kulturą (kulturą a cywilizacją),
przestrzenią życia a przestrzenią słowa,
codziennością a odświętnością (ubóstwem a dostatkiem),
Polską a Europą (zwłaszcza jej regionem śródziemnomorskim).
Które ze wskazanych wyżej sprzeczności pojawiają się, by zostać uchylone w wierszu Ja-
rosława Iwaszkiewicza Most *? Co łączy, a co różni klasycy styczną wizję budowania od
wizji awangardowych?
Harmonia wiersza
Odsłaniający harmonię Bytu wiersz neoklasyczny powinien był odznaczać się harmonią
własną, a to znaczy: być wierszem zgodnym z tradycyjnymi kanonami rytmicznymi i rymo-
wymi, utworem respektującym normy stylistyczne, które od Odrodzenia zadomowiły się w
naszej poezji i wytrzymały próbę kilku wieków. Odnosi się to do takich cech, jak m i a r o w
o ś ć n i e s p i e s z n e g o r y t m u, przy czym najsilniej zrośnięty z tradycją, najmniej
agresywny, nie wpadający w przesadę (haromonijny) był dla klasycystycznego ucha r y t m
s y l a b o w c a. Unikano ekstrawaganckich rymów łączonych, skróconych, odwróconych,
egzotycznych f a w o r y z o w a n o r y m y d o k ł a d n e, współbrzmienie powinno było
subtelnie potwierdzać harmonię mowy nie zagłuszając biegu myśli.
Poczucie więzi z tradycją, która nie wyrzeka się niczego, co zostało w niej zapisane, da-
wała stara f r a z e o l o g i a p o e t y c k a. Neoklasyk bez żenady nazywał pisanie wierszy
śpiewaniem (jak gdyby nic się nie zmieniło od wyznania Kochanowskiego: Sobie śpie-
wam a Muzom ), nie stronił od utożsamienia liryki z pieśnią , odnawiał pamięć jej muzycz-
nego rodowodu. Pamiętamy, że w cytowanej tu już Ars poetica Staffa wiersz ze strun się
toczy jak melodia. W Pieśni o skowronku z tomiku Zcieżki polne (1919) tegoż autora zró-
dłem poezji okazuje się równie konwencjonalny śpiew serca: człowieka i ptaka. Niech
się stapiają dwie śpiewu krynice: / Serce me w dole i twoje tam w górze mówi poeta do
skowronka. W tym obrazie aktywizują się pradawne obrazy poety ptaka, człowieka uskrzy-
dlonego (Horacy, Kochanowski), poezji jako lotu (Mickiewicz) itp.
Wypada przy okazji zauważyć, iż w wielu wierszach Staffa celowi oswojenia czytelnika
(upewnienia go co do stabilności świata i języka) służyły s k r z y d l a t e s ł o w a, c y t a t y
znanych aforyzmów (np. Sowa Minerwy / Lot swój dopiero o zmierzchu zaczyna w wier-
szu Staffa W drodze* to niemal dosłownie zacytowany aforyzm Hegla, stanowiący alegorię
filozofii) oraz f r a z e o l o g i a p o t o c z n a ( ogród raju , szary zmierzch , dziewicze
lasy ). Wszystko to Staff pozostawiał w stanie surowym . Gdy awangardzista, np. Przyboś,
sięgał po językowe skojarzenia, czynił tak po to, by je przenicować i zmusić do wieloznacze-
nia. Poeta klasycyzmu w tym samym materiale odnajdywał więz z mową ogółu.
Efekt komunikatywności i harmonii miały przynosić także p o w r o t y d o s t a r y c h g
a t u n k ó w (oda, hymn, fraszka, sonet). Czytelnik mógł tu bezpiecznie obcować z układem
zamkniętym, nie przynoszącym nagłych niespodzianek. Innowacje artystyczne nie powinny
były wykraczać poza znane normy konstrukcyjne. Z góry więc było wiadomo, że w wierszu
klasycystycznym d y s k u r s będzie w a ż n i e j s z y n i ż o b r a z, główne przesłanie
utworu wyrazi się poprzez celne, eleganckie (brzmiące w sposób naturalny i niewymuszony) [ Pobierz całość w formacie PDF ]