[ Pobierz całość w formacie PDF ]
będzie trzy.
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
ROZDZIAA 4
Trzy miesiÄ…ce!
Katy siedziała skulona w kącie mercedesa, wpatrując się w krętą szosę za oknem.
Wciąż jeszcze nie mogła uwierzyć, że dała się namówić na taki układ. Trzy miesiące życia z
Garrettem. Trzy miesiące udawania, że jest jego żoną. Wydawało jej się, że to będzie
wieczność. Nie wiedziała, jak wytrzyma taką męczarnię.
Dlaczego jednak poczuła jakąś niewytłumaczalną ulgę, pytała sama siebie. Znała
odpowiedz na to pytanie. Kochała Garretta. Mówiąc, że chce zerwać to nieszczęsne mał-
żeństwo, w głębi serca bardzo ciężko to przeżywała. Teraz ma jeszcze przed sobą trzy
miesiące. Coś jakby odroczenie wyroku. Wprawdzie to Garrett namawiał ją, by się zgodziła,
ale w rzeczywistości nie miała nic przeciwko tej propozycji.
Poczucie winy stanowiło silną motywację, ale nie na tyle silną, by zmusić ją do
zrobienia czegoś wbrew własnej woli. Katy w pełni zdawała sobie z tego sprawę. Marzenia
były jeszcze poważniejszym powodem niż poczucie winy i jakaś część jej osoby za nic nie
chciała się ich wyrzec.
Głupotą było pozwolić sobie na marzenia. W ciągu trzech miesięcy nic przecież się
nie zmieni. Pod koniec tego okresu Garrett będzie takim samym mężczyzną jak obecnie:
twardym, zdecydowanym, skoncentrowanym wyłącznie na swojej wizji przyszłości, która ma
wyglądać tak, jak on to sobie postanowił. Będzie do tego dążył konsekwentnie, nie ryzykując
zaangażowania emocjonalnego, Był mężczyzną, w którego życiu nie ma miejsca na coś tak
delikatnego jak uczucia. Sam się do tego przyznał.
Katy wiedziała jednak, że mimo wszelkich wysiłków nie zdoła stłumić w sobie
kiełkującej nadziei, która łatwo może jej przesłonić rzeczywistość. Trzy miesiące to kawał
czasu. Wiele jeszcze może się zdarzyć.
Jeżeli będzie jej sprzyjać szczęście.
Spojrzała z ukosa na Garrena, który siedział za kierownicą. Od kiedy opuścili hotel,
powiedział zaledwie parę słów. Zamknął się w swoim własnym świecie, pomyślała ironicznie
Katy. Ale i ona niewiele miała do powiedzenia. Wciąż jeszcze czuła się jak ogłuszona po
wydarzeniach ostatniej nocy.
- Głodna? - przerwał nagle milczenie Garrett. Katy z trudem zbierała myśli. Nagle
uświadomiła sobie, że faktycznie jest głodna.
- TrochÄ™.
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
- Nic dziwnego. Prawie nic nie zjadłaś. Mówiłem ci, że jedna grzanka to trochę za
mało.
- Tak, mówiłeś. Ale wtedy nie byłam głodna. - Patrzyła przez okno niewidzącym
wzrokiem.
- Po prostu nie chciałaś zrobić niczego, co proponowałem - skorygował Garrett z
przenikliwością, o jaką by go nie podejrzewała.
- Prawdopodobnie tak właśnie było - odpowiedziała, siląc się na obojętność.
- No, wreszcie się przyznałaś. Czy zamierzasz przez następne trzy miesiące
zachowywać się tak, jak gdyby świat wywrócił się do góry nogami? - Po raz pierwszy od
chwili opuszczenia hotelu w jego głosie zabrzmiała irytacja.
- A czyż właśnie to się nie stało?
- Nie rozumiem, co za różnica, czy pracujesz u mnie. czy u ojca. Przecież będziesz
robiła to samo. - Zamilkł na chwilę, jakby się nad czymś zastanawiał. - Prawie to samo -
dodał.
Katy przypuszczała, że Garrett zrobił to zastrzeżenie, ponieważ była jego żoną i jego
status męża wciąż jeszcze dawał mu pewne prawa. Przypomniała sobie ich noc poślubną i
nagle zrobiło jej się gorąco. Garrett miał jasno wytyczone metody działania, jeśli chodziło o
plany na przyszłość, ale ostatniej nocy dowiódł, że był zdolny skupić swoją uwagę również na
czym innym. Gdy nie myślał o niczym, tylko o swojej nowo poślubionej żonie, stawał się
namiętnym i czułym kochankiem.
W ciągu tego krótkiego czasu, jaki spędziła w jego ramionach, Katy była nim wręcz
oczarowana. Był nią całkowicie pochłonięty, a ona była dumna i szczęśliwa aż do momentu, [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl exclamation.htw.pl
będzie trzy.
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
ROZDZIAA 4
Trzy miesiÄ…ce!
Katy siedziała skulona w kącie mercedesa, wpatrując się w krętą szosę za oknem.
Wciąż jeszcze nie mogła uwierzyć, że dała się namówić na taki układ. Trzy miesiące życia z
Garrettem. Trzy miesiące udawania, że jest jego żoną. Wydawało jej się, że to będzie
wieczność. Nie wiedziała, jak wytrzyma taką męczarnię.
Dlaczego jednak poczuła jakąś niewytłumaczalną ulgę, pytała sama siebie. Znała
odpowiedz na to pytanie. Kochała Garretta. Mówiąc, że chce zerwać to nieszczęsne mał-
żeństwo, w głębi serca bardzo ciężko to przeżywała. Teraz ma jeszcze przed sobą trzy
miesiące. Coś jakby odroczenie wyroku. Wprawdzie to Garrett namawiał ją, by się zgodziła,
ale w rzeczywistości nie miała nic przeciwko tej propozycji.
Poczucie winy stanowiło silną motywację, ale nie na tyle silną, by zmusić ją do
zrobienia czegoś wbrew własnej woli. Katy w pełni zdawała sobie z tego sprawę. Marzenia
były jeszcze poważniejszym powodem niż poczucie winy i jakaś część jej osoby za nic nie
chciała się ich wyrzec.
Głupotą było pozwolić sobie na marzenia. W ciągu trzech miesięcy nic przecież się
nie zmieni. Pod koniec tego okresu Garrett będzie takim samym mężczyzną jak obecnie:
twardym, zdecydowanym, skoncentrowanym wyłącznie na swojej wizji przyszłości, która ma
wyglądać tak, jak on to sobie postanowił. Będzie do tego dążył konsekwentnie, nie ryzykując
zaangażowania emocjonalnego, Był mężczyzną, w którego życiu nie ma miejsca na coś tak
delikatnego jak uczucia. Sam się do tego przyznał.
Katy wiedziała jednak, że mimo wszelkich wysiłków nie zdoła stłumić w sobie
kiełkującej nadziei, która łatwo może jej przesłonić rzeczywistość. Trzy miesiące to kawał
czasu. Wiele jeszcze może się zdarzyć.
Jeżeli będzie jej sprzyjać szczęście.
Spojrzała z ukosa na Garrena, który siedział za kierownicą. Od kiedy opuścili hotel,
powiedział zaledwie parę słów. Zamknął się w swoim własnym świecie, pomyślała ironicznie
Katy. Ale i ona niewiele miała do powiedzenia. Wciąż jeszcze czuła się jak ogłuszona po
wydarzeniach ostatniej nocy.
- Głodna? - przerwał nagle milczenie Garrett. Katy z trudem zbierała myśli. Nagle
uświadomiła sobie, że faktycznie jest głodna.
- TrochÄ™.
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
- Nic dziwnego. Prawie nic nie zjadłaś. Mówiłem ci, że jedna grzanka to trochę za
mało.
- Tak, mówiłeś. Ale wtedy nie byłam głodna. - Patrzyła przez okno niewidzącym
wzrokiem.
- Po prostu nie chciałaś zrobić niczego, co proponowałem - skorygował Garrett z
przenikliwością, o jaką by go nie podejrzewała.
- Prawdopodobnie tak właśnie było - odpowiedziała, siląc się na obojętność.
- No, wreszcie się przyznałaś. Czy zamierzasz przez następne trzy miesiące
zachowywać się tak, jak gdyby świat wywrócił się do góry nogami? - Po raz pierwszy od
chwili opuszczenia hotelu w jego głosie zabrzmiała irytacja.
- A czyż właśnie to się nie stało?
- Nie rozumiem, co za różnica, czy pracujesz u mnie. czy u ojca. Przecież będziesz
robiła to samo. - Zamilkł na chwilę, jakby się nad czymś zastanawiał. - Prawie to samo -
dodał.
Katy przypuszczała, że Garrett zrobił to zastrzeżenie, ponieważ była jego żoną i jego
status męża wciąż jeszcze dawał mu pewne prawa. Przypomniała sobie ich noc poślubną i
nagle zrobiło jej się gorąco. Garrett miał jasno wytyczone metody działania, jeśli chodziło o
plany na przyszłość, ale ostatniej nocy dowiódł, że był zdolny skupić swoją uwagę również na
czym innym. Gdy nie myślał o niczym, tylko o swojej nowo poślubionej żonie, stawał się
namiętnym i czułym kochankiem.
W ciągu tego krótkiego czasu, jaki spędziła w jego ramionach, Katy była nim wręcz
oczarowana. Był nią całkowicie pochłonięty, a ona była dumna i szczęśliwa aż do momentu, [ Pobierz całość w formacie PDF ]